Obserwatorzy

Translate

sobota, 28 października 2017

"The Messenger"... Posłaniec z wiadomością... "Kiedy życie pozostawia nas ślepymi, miłość utrzymuje nas w dobroci..."


Opis uczuć podczas i po obejrzeniu transmisji koncertu, na cześć Chestera Benningtona "Anioła pośród ludzi":

"Właśnie zakończyłem oglądanie transmisji koncertu ku czci mojego idola, mojego autorytetu i bohatera... Mojego wybawiciela, który ocalił mnie przed śmiercią dwa razy... Oglądałem to z moim Aniołkiem... Aniołek ocalił mnie przed Nią raz, gdy Chester odszedł, pojawiła się Ona... Moja Anielica, którą zesłał mi Chester... A właściwie to uważam, że to jest Chester tylko w innej postaci... Wewnątrz Niej jest skryty, Ona nosi w sobie Chestera, ma jego duszę... Zagalopowałbym się, wybaczcie... Wróćmy do transmisji... Otóż, przy samym początku dobudzała mnie jeszcze moja "Chesterowska" duszyczka, na szczęście nie przespałem nic, a nic z koncertu... Jedynie pominąłem wstawkę i początkową mowę... Usłyszałem pierwszą piosenkę... Po prostu serce zaczęło pękać... Pękało cały czas... Łzy zaczęły lecieć i nie dało się ich powstrzymać, właściwie to nawet nie chciałem ich powstrzymywać... Podczas, gdy moje płynęły, przytulałem jednocześnie mojego Aniołka, któremu ocierałem łzy, a przynajmniej starałem się, bo u Niej również nie dało się tego powstrzymać... Po początkowych smutnych utworach, nastrojowych, by wprowadzić jeszcze bardziej odpowiednią atmosferę, pojawił się filmik Chaza i uśmiechnąłem się... Jak Mike to nazwał, to wydarzenie, to będzie emocjonalny rollercoaster i tak było w naszym przypadku... Raz góra, raz dół, tak zachowywały się nasze twarze... Raz uśmiechnięta, raz smutna... Pocieszałem mojego Aniołka przez dłuższą chwilę, cały czas Ją przytulałem, cały czas byliśmy blisko siebie, ale podczas oglądania, poczuliśmy coś naprawdę niezwykłego i niezniszczalnego... Nasze dusze się połączyły, to była jeszcze głębsza i mocniejsza więź... Nasze emocje były takie same co do wszystkiego... Łzy były najszczersze jakie tylko mogły być... Mocno trzymaliśmy się za ręce, jako symbolika nierozerwalnej więzi i wzajemnej miłości... Miłości nie tylko względem siebie, ale miłości wobec Linkin Park i wobec naszego bohatera i wybawiciela, Chestera Benningtona... Wobec Jego magicznego głosu i wobec Jego duszy, która była najwspanialsza na świecie... W pewnym momencie koncert, zmienił kierunek i nagle na twarzach gościł uśmiech, który ciężko było zdjąć... Cieszyliśmy się, bo Chester nie chciałby, byśmy ciągle byli pogrążeni w smutku, ale uśmiechali się i cieszyli z życia... Podczas tego wydarzenia wystąpiło bardzo wielu gości, którzy wraz z chłopakami honorowo, oddawali cześć Chesterowi... Niektórym występ lepiej wyszedł, niektórym gorzej, ale nie to było ważne, lecz intencja w jakiej to robili... Przez wszystkie występy, tuliłem mojego Aniołka i patrzyłem to na ekran, to na Jej oczy... Widok całkowicie rozbitego Anioła jest naprawdę przerażająco przykry... Ocierałem Jej łezki i z każdą Jej łezką przytulałem coraz mocniej... Występ One More Light w wykonaniu Mike'a i jego nowa piosenka "Looking For An Answer" zapadł w pamięć najbardziej, bo to tam, dusze stały się najbardziej krystaliczne i najczystsze od najszczerszych łez... Ja i Mój Aniołek cały czas, w trakcie trwania tych utworów mieliśmy zamknięte oczy i oboje po transmisji, powiedzieliśmy sobie, że w trakcie tych utworów, gdy mieliśmy zamknięte oczy, co tam sobie wyobraziliśmy... Wiecie co? Oboje widzieliśmy to samo... Chestera wyciągającego do nas ręce, a później trzymającego nas za ręce... Chester, gdy nas prowadził, powiedział do nas obu z osobna, te same słowa... "Cieszcie się, nie dajcie się negatywom i nie pozwólcie, by kiedykolwiek rodzina jaką są Soldiers zapomnieli o sobie nawzajem... Bądźcie dla siebie, zawsze, pomagajcie sobie... Na tym to polega... Na tym polega prawidłowa istota życia... Przesyłajcie sobie wzajemną miłość... Wszelkie zło z jakim musicie się zmierzyć zwalczcie razem, bo po to dla siebie powinniście być... Dzielcie się miłością i dobrocią..." Po tych słowach Chester uśmiechnął się szeroko i puścił moją dłoń idąc w swoją stronę, w którą musiał... Niestety..."


Wiadomości dla wszystkich:

"Nigdy nie szukajcie drugiej osoby tylko po to, by zapomnieć o tym co czujecie do innej..."

"Pamiętajcie, że tatuaż nie zrobi z Was kryminalisty, a marynarka czy krawat nie sprawią, że będziecie Gentleman'em... Trzymajcie dystans i nigdy nie oceniajcie... Czasami dobrzy ludzie są pokryci tatuażami, a czasem najgorsi, co niedzielę pod krawatem są w kościele..."

"Liczy się to, za kim tęsknicie będąc o północy na mieście wśród znajomych, a nie to, za kim tęsknicie leżąc samotnie w łóżku... Wszystko sprowadza się do tego, z kim chcecie spędzać najfajniejsze chwile swojego życia..."

"Jesteście bardzo bogatymi ludźmi, jeżeli posiadacie osobę, która z niecierpliwością i tęsknotą czeka na Wasz powrót..."

"Nie warto zatrzymywać przy sobie kogoś, kto nie przejmie się tym, ze Was stracił..."

"Odległość nie znaczy nic, jeśli ktoś znaczy dla Was wszystko..."

"Nie czujcie przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Wami spokój, to temu komuś powinno być przykro, bo olał kogoś, na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji..."

"Pozwólcie odejść tym, którzy naprawdę tego chcą, nieważne jak mocno będzie bolało..."

"Pamiętajcie, walczcie o najważniejsze dla Was osoby, bo jeśli Wy tego nie zrobicie, to zrobi to jakaś bezwartościowa hiena, która może ją skrzywdzić..."

"Jeśli coś jest bliskie waszemu sercu, to trzymajcie się tego, bądźcie wierni ludziom, miejscom, uczuciom i nigdy nie rezygnujcie z czegoś, o czym nie możecie przestać myśleć nawet na jeden dzień..."

"Nigdy nie przyzwyczajajcie się do czegoś tak, by nie móc później bez tego żyć..."

"Nie żyjcie tak, by zauważano Waszą obecność, lecz, by było Was brak, gdy znikacie..."

"Nigdy nie płaczcie z powodu osoby, która Was zraniła, należy się cieszyć, że dzięki tej osobie, macie motywację do szukania kogoś lepszego..."

"Wyrzućcie ze swojego życia kogoś, kto depcze Wasze osobowości i rani Wasze uczucia, nawet Ci których kochacie, nie mają prawa pozbawiać was uśmiechu i nie szanować..."

"Bądźcie zawsze wojownikami, nie poddawajcie się bez walki, ale miejcie też w sobie pokorę dla rzeczy, na jakie nie macie i nie możecie mieć wpływu, być może zaakceptowanie tego faktu, to najtrudniejsza walka jaką będziecie musieli stoczyć sami ze sobą..."

"Szanujcie siebie na tyle, by odejść od wszystkiego co Wam nie służy, co Was nie rozwija i co nie daje Wam szczęścia..."

"Nie bądźcie w związkach tylko po to, by kogoś mieć... Bądźcie w nim, po to, by ktoś miał was, nic nie daje takiego szczęścia, jak poczucie, że jesteś komuś potrzebny... Zawsze starajcie się być lepszą wersją Was samych, by w oczach ukochanej osoby widzieć radość, że ma właśnie Was..."

"Nie płaczcie, jeżeli ktoś dał Wam odejść, bo, gdyby ten ktoś, był Was wart, nie pozwoliłby na to... Cieszcie się, bo jeżeli ten ktoś, Was nie zatrzymał, to zrobił miejsce temu, kto kiedyś na pewno to zrobi..."

"Pomaganie jednej osobie, może nie zmieni świata, ale może zmienić świat tej jednej osoby..."

"Jeżeli ktoś traktuje Was źle, pamiętajcie, że coś jest nie tak z nim, a nie z Wami, normalni ludzie nie niszczą innych..."  

"Szanujcie ludzi, którzy znajdą dla Was czas w swoim "napiętym grafiku", a kochajcie tych, którzy nawet nie pomyślą o "grafiku", gdy dowiedzą się, że ich potrzebujecie..." 

"Nie pozwalajcie, by ludzie robiący dla Was zbyt mało, mieli duży wpływ na Wasze myśli, uczucia i emocje..."

"Bardzo często dopiero poznając nowego partnera, jesteśmy w stanie zrozumieć, jak bardzo poprzedni skrzywił nasze postrzeganie świata... Życzę Wam związków, które podniosą standardy i wywołają w Was złość, że to dzieje się tak późno... No i radość, że to w ogóle się dzieje..." 

"Gdy rzucicie kamieniem, nie zatrzymacie go, gdy zranicie słowem, nie cofniecie tego, gdy zaprzepaścicie okazję, nie wróci do Was, gdy czas przeminie, nie dogonicie go, choćbyście chcieli... Ludzką rzeczą jest błądzić i naprawiać co się da..."

"Najlepszy rodzaj ludzi to Ci, którzy wkraczają w Wasze życie i sprawiają, że dostrzegacie słońce tam, gdzie wcześniej dostrzegaliście chmury... Ludzie którzy wierzą w Was tak bardzo, że sami zaczynacie w siebie wierzyć... Ludzie, którzy kochają Was za to, że jesteście po prostu sobą w 100%... Tacy pojawiają się tylko raz w życiu..."

"Coś Wam powiem, każdy samotnik, choćby nie wiem jak się zaklinał, że tak nie jest pozostanie samotny nie dlatego, że lubi, lecz dlatego, że próbował stać się częścią świata, ale nie mógł, ponieważ doznawał ciągłych rozczarowań ze strony innych ludzi..."  

"Nie każda osoba, którą kochacie zostanie przy Was, nie każdy komu zaufacie, będzie Wam lojalny... Niektóre osoby spotykacie po to, by wiedzieć, kogo w przyszłości omijać..."

"Są trzy, rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej... Jest to zaufanie, czas i szanse, dlatego ceńcie tych, którzy cenią Was i nie poświęcajcie uwagi tym, którzy traktują Was tylko, jako jedną z opcji..."

"Czasami musicie się odwrócić na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób... Jeśli ktoś Was nie docenia, nie stójcie obok, nie połykajcie tłumionych łez, po prostu odejdźcie od takich osób... Dajcie temu komuś szansę, na zobaczenie życia bez Was, bez Waszego śmiechu, humorków i ciągłych rozmów, nabierzcie szacunku do siebie, nie pojawiajcie się w tym samym miejscu co zawsze... 

"Znajdźcie kogoś, kto nie boi się przyznać, że tęskni, kogoś kto wie, że nie jesteście idealni, ale traktuje Was, tak jakbyście tacy byli... Kogoś, dla kogo największym lękiem jest Wasza utrata, kogoś, kto całkowicie odda Wam serce i kto będzie mówił "Kocham Cię" i naprawdę będzie miał to na myśli, naprawdę będzie to czuł... I w końcu najważniejsze... Znajdźcie kogoś, kto będzie szczęśliwy budząc się przy Was każdego dnia i mimo upływu lat, zmarszczek i siwych włosów, będzie Was kochał z każdym dniem coraz mocniej..."

"Najpiękniejszy rodzaj szczęścia to ten, w którym czujecie, że wszystko jest tak, jak być powinno... Nie chodzi o wielkie, niesamowite wydarzenia, które zmieniają Wasze życie o 180 stopni, tylko o pokój ducha, o zasypianie z poczuciem, że Wasze jutro jest bezpieczne, a wszystkie sprawy są poukładane..."

"Nie czyńcie sobie wyrzutów sumienia, że upokorzyliście się dla niewłaściwej miłości, że zdarliście z siebie kilka warstw godności, bo Wasza miłość i tęsknota były silniejsze niż duma... To świadczy tylko o tym, że potraficie kochać poza granice, swojego egoizmu... Ci którzy was zranili, mogą Wam tylko zazdrościć..."

"Nie ścigajcie ludzi, którzy postanowili od Was odejść, nie proście, żeby zostali, nie błagajcie o litość, oni pojawili się w Waszym życiu tylko po to, żeby obudzić w Was to co było uśpione... Muzykę, z której mogliście sobie nie zdawać sprawy, podziękujcie im i pozwólcie odejść... Oni mieli tylko poruszyć strunę, a Wy musicie się nauczyć teraz na niej grać..."


"Ludzie myślą, że depresja to tylko ciągły smutek, ludzie myślą, że depresja to tylko łzy i płacz, ludzie myślą też, że depresja to tylko ubieranie się na czarno, ale ludzie są w przerażająco wielkim błędzie... Depresja to stałe uczucie bycia obojętnym, obojętnym na uczucia, obojętnym do życia... Po prostu wtedy wstaje się rano, by tylko iść z powrotem do łóżka... Depresja to jest najstraszniejsza, najmroczniejsza, najciemniejsza i najbardziej mordercza choroba, która zabija z zabójczą skutecznością... "Cichy" zabójca wyniszczający od środka..."



[Wybaczcie, że trochę chaotycznie to napisałem, ale pod wpływem emocji, nie potrafiłem, zachować odpowiedniej składni... ] Chciałem się z Wami tym wszystkim podzielić, bo coś mi po prostu mówi, że muszę... Dzielę się z wami swoimi emocjami i teraz proszę, proszę Was, byście napisali jak czuliście się Wy i jak dla Was wyglądało to wydarzenie... Podejrzewam, że da Was wszystkich, było swego rodzaju magiczne... Podzielmy się wzajemnie tą magią, zróbmy to dla Chestera... Wierzę, że to sprawi, że Chester będzie się uśmiechał do nas z góry jeszcze szerzej... Dziękuję, Wam, że jesteście i dziękuję za to, że mogę należeć do tak wspaniałej "rodziny" jaką tworzą Soldiers...


Po transmisji nic nie jest takie samo w mojej głowie... Miałem w głowie plan odejścia z tego świata... Wiedziałem, że mnie to pochłonie, to złe myślenie... Jednak, gdy oglądałem ten koncert z moim Aniołkiem to coś we mnie pękło... Na miliony malutkich drobinek... Widziałem jak płacze, jak przeżywa to wszystko... Poczułem jak nasze dusze stają się jednym wobec tych wszechobecnych emocji... Zrozumiałem właśnie w tamtym momencie, że mimo tego, że Ona może znaleźć kogoś o wiele lepszego, zasługuje na kogoś lepszego, może mieć kogoś doskonałego, to Ona tego wszystkiego nie chce... Ona chce mnie, bo ja jestem tym, który daje Jej szczęście i jest tym, kto nie będzie pozwalał na smutek, tylko, będzie dążył do tego, żeby zawsze miała uśmiech, bez względu na wszystko... Ja jestem Jej One More Light, tak jak Ona jest dla mnie... Mimo, że nie zawsze będzie dobrze, będą zdarzały się naprawdę złe momenty, to Ona chce je przeżyć tylko ze mną i z nikim innym... Przy mnie może płakać i ja mogę płakać przy Niej... Możemy zalewać się łzami, bo mamy świadomość tego, że będziemy sobie wzajemnie ocierać łzy, niż chować je przed sobą i ocierać je samemu... Będziemy dla siebie wzajemnie, nie osobno... Tworzymy całość, po prostu jesteśmy pełni... Pełni miłości, pełni tego poczucia, że mając siebie, jesteśmy już perfekcyjną całością... Nasze dusze, będą tworzyć bezwzględną całość... Chester będzie z nas dumny, że zrozumieliśmy Jego przesłanie... Będzie dumny, że pokonujemy te negatywy i działamy, tak jak powinniśmy... Tak jak należy, bo zrozumieliśmy istotę życia... Dzięki Niej, że ma w sobie duszę Chestera, ocaliła mnie właśnie po koncercie ku Jego czci... Jest dla mnie "Chesterem" i ja jestem Nim dla Niej... 


Aniołku... Kocham Cię! Jesteś moim One More Light, jesteś dla mnie przykładem... Po prostu jesteś... Kocham Cię bezwarunkowo, bo to co czuję, nie jest "za coś", tylko po prostu to czuję... To uczucie jest najwspanialsze na świecie... Wypełnia mnie Ono całego, całe ciało, całą duszę i wylewa się także poza Nią... Chciałbym móc Ci się za to odwdzięczyć... Dziękuję Ci za każdą chwilę... Dziękuję mój Aniołku...


Chłopaki... Wiem, że będziecie tworzyć już tylko w piątkę i to na samym końcu transmisji był widok, który łamał serce, ale wiedzcie, że dla mnie zawsze będzie tam wasza szóstka... Zawsze będzie tam z wami Chester... Ja i mój Aniołek, będziemy wspierać każde wasze działanie... Jesteśmy z wami do końca, wspierając każdą waszą decyzję...



"Kiedy życie pozostawia nas ślepymi, miłość utrzymuje nas w dobroci..." - Linkin Park - The Messenger







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz