Obserwatorzy

Translate

środa, 4 listopada 2015

Upadły i Anioł...

Chciałbym wam powiedzieć o utworze, który przefiltrowuje mój umysł, który pomaga mi, gdy "upadam"... Czy jest ktoś kto zawsze utrzymuje równowagę? Tą osobą jest jedynie Bóg, który nie miał ani jednego upadku... On utrzymuje świat w równowadze i porządku... Kiedy upadam, na ziemiach niedoskonałości rozrysowany jest plan jak z powrotem wspiąć się na "górę"... Po upadku celem jest szybko wstać, pokazać, że jesteśmy silni... To nie ma służyć popisom, by zrobić z siebie gwiazdę... To nam samym musimy coś udowodnić... The Catalyst jest tym utworem... Piękne słowa i jeszcze piękniejsza melodia... Niweluje wszelkie negatywy... Od początku, aż do końca..."God bless us everyone, we are broken people living under loaded gun..." {Obecna władza robi z nas niewolników, zabiera prawa, kształtuje tylko pozorny normalny system... Naszym obowiązkiem jest się obudzić i zawalczyć o wolność... Nikt normalny nie powie "Możecie się mną wysługiwać do woli..." NIE! W kraju, w którym przyszło mi żyć, sytuacja nie jest kolorowa, ludzie mają zrobione pranie mózgu przez reżimową telewizję, która mydli oczy, by stawiać się w wyższej hierarchii społeczeństwa i wysługiwać się nami do własnych celów... Wszystko sprowadza się do ograniczenia wolności i zbierania naszych pieniędzy do swoich własnych kieszeni...} 2 minuta i 40 sekunda  {Mój Świętej Pamięci Dziadek na pewno nie pozwoliłby na to, On był patriotą, uczył mnie co to jest patriotyzm, On nauczył mnie co jest najwyższymi wartościami... W każdą noc modlę się do niego o to, by mi pomagał i w każdy dzień proszę, by był ze mnie dumny, gdy postąpię słusznie i utrudniał mi postawienie się do pionu, gdy wystąpię przeciw temu, czego mnie nauczył...} 3 minuta 23 sekunda {Upadam, jestem sparaliżowany, nie mogę wstać i wtedy zjawia się On... Czuję przypływ energii, gdy się do mnie zbliża... Anioł, który wyciąga rękę do mnie i obdarza mnie nie siłą, nie słodkimi słowami, nie supermocą... On obdarza mnie zrozumieniem, miłością, szczęściem, poczuciem, że nie jestem sam... To jest potrzebne, to są jedne z najwyższych wartości... Pozbywam się paraliżu, gdy pomaga mi wstać... Czuję, że żyję... Przechodzę przemianę dzięki niemu... Jestem Mu wdzięczny za wszystko co dobre, bo to w sumie dzięki Niemu wychodzę ze złej ścieżki...} Żyjąc w okrutnym świecie, gdzie sprawiedliwość jest wtedy, gdy zgada się ilość pieniędzy należy rozumieć, że to tylko iluzja... Bzdura, która ma na celu niszczenie człowieka i ubezwłasnowolnienie go... Najwyższe wartości to wolność i słuszna walka o Nią...

Przepraszam, że mnie nie było tyle czasu, ale z powodu jego braku i pewnych nieprzewidzianych okoliczności nie mogłem pisać... Ale już z dumą mogę ogłosić że wracam do pisania i do małej powrotnej wprawy :) Dziękuję tym, którzy czekali na nowego posta... Kolejne w drodze, także proszę się szykować ;) Niedługo rocznica bloga więc pasuje coś wymyślić z tej okazji...

"Pozwól mi żyć, daj mi siłę, pozwól mi odejść..." 

5 komentarzy:

  1. Cudowny. Post z ogromną siłą, takie pozytywne elektrody. Nieszkodliwy prąd, który nadaje sercu prawidłowy rytm. Słowa z serca, duszy i rozumu, współgrają by stworzyć kolejny świetny post. Catyalyst, znaczy katalizator, tytuł idealny, nawet jeśli gdzieś w środku reakcje przestają zachodzić, nagle zaczynasz od nowa żyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak... The Catalyst to wspaniały utwór, który osobiście ubóstwiam :D Tak jak to ująłeś po upadku trzeba powstać, a ten utwór dodaje sił. Denerwuje mnie fakt, że ludzie potrafią wykorzystywać ludzi. Niestety istnieje MANIPULACJA, ale to już zależy od nas czy damy sb na to pozwolić. Cieszę się, ze wróciłeś i się nie poddałeś ;) Trzymaj sie! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uważam, że trochę to wszystko wyolbrzymiasz. Owszem, zgodzę się z manipulacją, reżimową telewizją, ale ograniczenie wolności? Nie.. Zauważ, że hierarchia społeczeństwa istnieje od zawsze i tak naprawdę jest w każdym kraju (nawet w religiach). Klasowość to nic nowego. Po za tym, ktoś musi rządzić, żeby panował jako taki porządek. Wiesz, nikt nie każe ci do końca życia być tą szarą masą, której mydli się oczy i pierze się mózg. Zawsze możesz awansować i stać się kimś "lepszym". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narzucanie zbyt dużej ilości absurdalnych obowiązków, to ograniczenie wolności wg mnie. Owszem hierarchia istnieje i istnieć będzie, ale każdy człowiek jest równy i nie powinno się wywyższać niektórych tylko dlatego, że reprezentują daną grupę.

      Usuń
    2. Tak, każdy jest równy. RACJA, ale nie uważasz, że te wywyższanie wymyślili sobie sami ludzie? Przecież skoro ktoś jest politykiem, lekarzem, sędzią, prawnikiem, etc. to należy go szanować. Przecież to wyższa klasa. Ludzie sami wpoili sobie to, że tacy są lepsi. Nie ma tego w żadnych przepisach, w żadnym kodeksie.

      Usuń