Obserwatorzy

Translate

sobota, 2 maja 2015

"Rebelia! Przegrałem już, przed Jej rozpoczęciem..."

"Źle mi się żyję... Chcę odejść... Pozwólcie mi w końcu!" Ehh... Zero odzewu... Kompletne nic... Co jest do cholery? Aaa no tak... Trzeba pocierpieć... Zły człowiek musi odpokutować... Ciekawe jak to jest... Tam w raju... Na pewno miło... Nawet nie mogę, wyobrazić sobie tego dobra, jakie może się tam znajdować... Czy jestem nienormalny, wmawiając ludziom, że cięcie się jest złe, gdy ja nie potrafię, sam wprowadzić tej gadaniny do swego łba? Najpewniej tak... To znaczy... Ja się nie tnę... Jestem bardzo bliski, ale gdy już przykładam ostre narzędzie do swej lewej ręki, to po prostu nie mogę tak jakoś, zrobić tego, czego mógłbym żałować... Za to smażyłbym się w piekle, albo gorzej... Odwrócić wszystkich bliskich od siebie... Przez własną głupotę... Cieszę się, że coś mnie zatrzymuję... Ale nie mogę się przemóc jakoś, by po to w ogóle nie sięgać... Wszędzie gdzie nie pójdę i czegokolwiek nie zrobię, wysłuchuję jaki to jestem beznadziejny... Okradany ze wszystkich wartości... Kompletnie ze wszystkich... Czym sobie zasłużyłem... "Przeszłością"? Jak widzę przeprosiny i odpokutowywanie nie wystarczy dla nich... Co jeszcze mam zrobić?! 17 lat słuchania beznadziejnych rzeczy... W końcu stałem się "Rebeliantem"... Stanąłem przeciw temu wszystkiemu... Do doskonałości wiele mi brakuję, w sumie to zaczynam od kompletnego zera... Nigdy nie będę doskonały i wiem to nie od dziś... A jednak nie zamierzam się poddać... Nie ma takiej opcji... Jest to sprzeczne z moimi przekonaniami... 17 lat dążenia, do bycia żołnierzem... Heh pamiętam jak dziś, pierwsze poważne rozmyślanie nad tym, ale wtedy myślałem nad tym, by być żołnierzem, że tak powiem zwyczajnym... Teraz chcę mieć takie wartośći: Siła, Honor, Duch, Odwaga, Jedność, Braterstwo, Razem po zwycięstwo!!! I odpłynąłem... Taki właśnie teraz jestem... Kiedyś optymista, teraz całkowita odwrotność... Wyobrażanie sobie tego najgorszego... Po to, by się mile zaskoczyć... Dobry sposób na stworzenie, niestety, tylko sztucznego złudzenia tego, że może być dobrze... W rzeczywistości jest o wiele gorzej... Nie szkodzi... Właśnie dlatego życie staje się ciekawsze...


"Im bardziej utrudniasz swoje życie, tym bardziej czynisz je ciekawszym i o wiele więcej satysfakcji z niego czerpiesz..." - By "Soldier" Kacperoo

Nie potrafię zakończyć tej pustej opowieści, nie potrafię naprawić, wyrządzonych szkód... 

3 komentarze:

  1. Ten post jest zupełnie inny od reszty, niby powracasz do przeszłości, ale tak na prawdę wyjawiasz, że machasz jej z daleka i mówisz cześć. Na dodatek trafiła mi się piosenka ''Life & Death'', sprawiło to wrażenie, nieodparty urok przyciąga do słów, które z jednej strony wskazują na zagubienie, a z jednej na prawidłowe światełko w tunelu. Wiele sprzeczności, gdyż falujesz we własnych emocjach. Prawidłowo, bo pamiętaj, że każdy hobbista surfing'u kiedyś wychodzi z rozkołysanego morza by ochłonąć. Życzę Ci abyś znalazł odpowiednią wyspę i na niej osiadł, gdyż morze najlepiej podziwia się z lądu. 100 lat!!!! One more time.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh dziękuję... Ale to nie jest tak że macham z daleka "przeszłości", ja wciąż czuje strach przed nią, tylko mniejszy... Może kiedyś nawet "jej" dokopię :)

      Usuń
  2. "[..] Zły człowiek musi odpokutować... [..]" - chyba nie mówisz o sobie :)

    OdpowiedzUsuń