Obserwatorzy

Translate

niedziela, 15 lutego 2015

Osobowość... Moja jest stracona...

Często patrzę ludziom w oczy i często widzę sporo dobrego... Nikt nie jest doskonały i nikt nie jest święty... Każdy natomiast, jest jedyny w swoim rodzaju... W prawie, każdym widziałem coś, czego się bali, mieli przed oczami coś, czego nie mogli wymazać z pamięci... Cierpienie, jakie kiedyś przeżyli, dręczące ich dzień w dzień... Większość, chyba ma w sobie wspomnienia, budzące strach, czy ból... Ja kiedy patrzę na siebie przed lustrem, widzę dwie osoby w jednym ciele... W jednej z nich nie widzę dobra... Widzę tylko jego pierwiastek... Kim jestem, by nosić w sobie taką osobowość?... One we mnie walczą... Tamta dobra, stara się pokazać drogę jaką powinna podążać... Ale druga nie daję się podporządkować... Co zrobić, by ją poskromić?... Nie mogę, przecież "stać" bezczynnie... Muszę coś zrobić... Może dać tej osobowości trochę zrozumienia, poszukać dlaczego jest tak, a nie inaczej... Co spowodowało, że dobro w niej zniknęło?... Doszukuję się wspomnień, ogarniętych cierpieniem... Mało które były radosne, każde posiadało jakąś cząstkę cierpienia... Być może trzeba okazać się trochę bardziej rozumnym na poszczególne sytuację, szybciej "reagować", rozumieć pewne rzeczy... Dlaczego tak jest? Tak bardzo skomplikowane to wszystko musi być?... Dlaczego jestem posiadaczem, tak wrednej "przeszłościowej" osobowości... Chciałbym to wymazać... Przez to "ucieka" ode mnie, większość moich najbliższych... Nie chcą znać kogoś takiego jak ja... Może oni chcą wymazać mnie, tak jak ja, chcę wymazać to zło, które w sobie noszę? To jest jedna z wielu rzeczy, które mnie dręczą dzień w dzień... Staram się znaleźć odpowiedzi na moje pytania... Życie mi je, może pokaże... A co jeśli nie? Jeśli na to nie zasługuję... Może tracę najbliższych, bo na nich nie zasługuję... Nie zasługuję na ich okazywanie dobra... Być może, usuwam drogę do siebie... Tracę ich, bo na nich nie zasłużyłem... 

"Pływam w dymie mostów, które spaliłem, więc nie przepraszaj, Tracę to, na co nie zasłużyłem, to na co nie zasłużyłem..." - Burning In The Skies

1 komentarz:

  1. Czytam sobie Twoje słowa i widzę w nich żal, widzę naocznie, wypala w Tobie znamię,
    słucham Eminema w tle, nasz dobry psycholog, gdzieś w najlepszej trójce za Bogiem, jego piosenka sprawia, że nie martwię się już kolejną 2 z chemii, nie martwię się tym, bo to nie jest najważniejsze, w szkole nie nauczą nas człowieczeństwa. ''Takie myśli to koszmar
    Dla białych rodziców
    Którzy najbardziej obawiają się dzieciaka
    Z pofarbowanymi włosami
    Lubiącego nosić kolczyki
    Bo cokolwiek powiedzą, nie ma wpływu
    To straszne, kiedy w takim domu
    W którym nie wolno przeklinać
    Widzisz go, jak łazi w kółko ''~~Sing for the moment
    Ludzie już tacy są, ocenią Cię raz, a później zaśmiecona karta, wisi nad Twoją głową i już nic z tym nie zrobisz...poza...życiem na nowo i nie patrzeniem się na innych. Masz nie żałować - teraz, nie rozpamiętuj ''rozlanych łez'' ich już nie pozbierasz.

    OdpowiedzUsuń