Obserwatorzy

Translate

piątek, 30 stycznia 2015

Wybór... Ile decyzji podjąłem źle?

Codziennie stajemy przed różnymi wyborami... Wybór np, co dziś ciekawego porobić [i od razu pojawia się kilka wariantów]... Ale to są "mało ważne" decyzje... Na pewno, mieliście przed sobą jakąś trudną decyzję, do podjęcia... Bardzo ciężki wybór to np: Gdy ktoś dowiaduję się, że ma raka mózgu, nie mówi o tym nikomu... Ma 2 opcje, albo podjąć się leczeniu i przeżyć, ale stracić całą przeszłość i zaczynać od zera, czyli nie kojarzyć żadnych znajomych twarzy, stracić umiejętność poruszania się, stracić umiejętność jazdy na rowerze... Po prostu nic mu z pamięci i umiejętności nie zostanie... Straci całą swoją osobowość, ale zyska życie... Albo nie podejmować się leczenia i czekać na śmierć, ale ze wszystkimi wspomnieniami, z pamięcią o bliskich, i ze wszystkimi umiejętnościami, które posiadł... Nie mówiąc, że ma raka bo nie chcę, by ktokolwiek mu współczuł, tylko z tego względu, że jest nieuleczalnie chory... Chciałby po prostu spędzić te ostatnie chwile ze swoją rodziną i znajomymi... Jak to jest? Właśnie sam się teraz zastanawiam, co ja bym zrobił... Chyba wybrałbym śmierć i świadomość, że umarłem bardziej spełniony, niż żyć bez żadnych idei, znajomych... Żyłbym z niczym... A tak umarłbym ze "wszystkim"... O wezmę też przykład z siebie... Ja stanąłem przed wyborem: Żyć tak jak w przeszłości, być dla każdego cholernie złośliwym, zdobywać "złe znajomości", być pieprzoną gwiazdą, zdobywać popularność poprzez złe czyny... Albo zmienić się z odrzuceniem przez niektórych bliskich, ale czuć się bardziej spełniony, i kiedyś znaleźć, taką prawdziwą osobę, która mnie szczerze doceni... Wiecie co wybrałem? Wybrałem to drugie... Mieć swój cichy kącik, z dala od innych, bez niepotrzebnego rozgłosu... Po prostu być, zauważonym w ciemnym kącie przez prawdziwego przyjaciela...

"Ostatnio przeszłość się odezwała, wyrok swój wykonała i kolejną osobę mi zabrała... Tego czego chce nigdy nie dokona... NIE! Nigdy mnie nie pokona!" - By Kacperoo

1 komentarz:

  1. Cholernie dobre, widać, że z własnego bólu. Mój wybór prawdopodobnie byłby taki sam. W cieniu goi się najwięcej ran, dlatego tam uciekamy. Polecono nam żyć...nie powiedziano jak, czas nadszedł by odszukać sposób i wyjść z tego cholernego mroku.
    Żyj dniem, nocą marz, przyjdzie i Twojego spełnienia czas.

    OdpowiedzUsuń