Obserwatorzy

Translate

czwartek, 19 lipca 2018

"Post Traumatic"... Część Trzecia... "Etapy następujące po tragedii..."




Nadszedł dzień, w którym pojawiła się płyta Mike'a Shinody, która nosi nazwę "Post Traumatic"... Słyszałem 8 utworów przed płytą, z 16 znajdujących się na Niej... Odpaliłem utwory z płyty po kolei, oczywiście te, których nie jeszcze słyszałem... Pierwszym nowym utworem było "Brooding", utwór instrumentalny... Mike stworzył doskonały instrumental... Aż ciary przechodzą za każdym razem, gdy go słucham... Ten utwór to ogromny obszar przemyśleń i ma głęboki przekaz... Ten instrumental należy podzielić na trzy części... Pierwsza część to przeze mnie tzw "Szok"... Przy tym utworze od pierwszych sekund do 51 sekundy jest spokojna muzyka w tle, słychać progresywnie "krzyki"... Metaforycznie mogę przedstawić to tak... Po tragedii najpierw pojawia się szok. który paraliżuje, dopiero po jakimś czasie dociera do człowieka co tak naprawdę się stało... To właśnie w tym momencie jest najbardziej niebezpiecznie... Tutaj następuję ten moment w 51 sekundzie i trwa do minuty i 46 sekundy... Tło muzyczne zmienia się na groźne i mroczne klimatycznie... W dalszym ciągu pojawiają się "Krzyki"... Interpretuje to w taki sposób, że po etapie "Szoku" po tragedii następują najmroczniejsze myśli... To wszystko wtedy przybiera na sile... Jest jak tsunami... Należy się przygotować na te "ataki"... Rodzą się wtedy pewne pytania, jak np "Czy dam sobie radę po tej tragedii?" "Czy mogłem temu zapobiec?" "Co mogłem zrobić?" "Jak się otrząsnąć z tego syfu jaki gromadzi się w głowie?!" "Co mam zrobić, bym przestał się tak czuć?"... Po etapie "Ataków" następuję "Okres pourazowy"... Od minuty i 47 sekundy tło muzyczne się uspokaja, krzyki ustępują, natomiast szepty pozostają... Moja metafora na ten "etap" tego utworu jest taka... Gdy udaje się już zwalczyć wszystkie ataki negatywów i mrocznych myśli, wtedy następuje okres, który towarzyszy nam do końca życia... Czyli przebłyski i wspomnienia związane ze stratą, z tragedią... "Brooding" słucham zawsze 3 razy, np podczas podróży autobusem... Dlaczego 3 razy? Żeby się skupić myślami na każdym z "etapów" osobno... Jest to jedyny utwór instrumentalny, który tak bardzo cenię i, który tak bardzo mnie dotknął...



Właśnie patrze na godzinę i jest już 21 minut po północy dnia... 20 Lipca... Najgorszego dnia w historii LP i w dla każdego z Soldiers... Publikuję ten post, bo "Brooding" pozwala uzyskać "efekt rehabilitacyjny" po śmierci Chestera... 

"Etapy następujące po tragedii"... 
        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz