Obserwatorzy

Translate

piątek, 26 grudnia 2014

Magia świąt...

Magia świąt nie polega na prezentach... One są tylko małym detalem, miłym, ciekawym, sprawiającym radość...Od razu mówię, nie ma nietrafionych prezentów... Ale jest pewien rodzaj, który jest podobny... Prezent "poglądu przeszłościowego"... Po prostu dostaje się to, co chciało się w przeszłości... Najbardziej boli to, że bliskie nam osoby nie chcą, poznać naszych  teraźniejszych zainteresowań... Patrzą właśnie na przeszłość... Ale zostawmy prezenty... Chciałem się skupić na tym, co jest w okresie świątecznym, najważniejsze... Jest to jedyny czas, w którym można się spotkać, całą rodziną, ze wszystkimi nam bliskimi osobami... Potęguje to we mnie radość, miłość... Uśmiecham się... Raduje, że mi było dane spotkać się z całą rodziną... Niektórzy nie mają tyle szczęścia, co ja... Czy to czyni ich gorszymi?... Nie!... Po prostu spadło na nich pasmo nieszczęść... To nie ich wina!... Nie wiem za co, ale Bóg obdarzył mnie tym szczęściem... Dziękuje Mu za to... Otwiera to we mnie drzwi... To jest rozgałęzienie mojego szczęścia... Cała rodzina przy stole wigilijnym... Doświadczenie, które zostaje w naszej pamięci... Nie da się tego wyrwać... To zostało w nas ukorzenione... Tego życzę każdemu... Nie można o tym zapomnieć... Wspólna rozmowa przy stole... Śmieszki z kuzynami... Wspólny język, wspólny uśmiech, wspólne szczęście... Dziękuje Ci za to Boże...

1 komentarz: