Wszystko pięknie, fajnie i tak dalej... Bum, nagle stało się coś niesamowitego... LP wypuściło do sieci około 20 sekund dźwięku, w którym słychać moc gitar elektrycznych. Co się stało? Poczułem, że fruwam :) Ta moc... jedyne czego się wtedy domyślałem to to że LP wparują z czymś mocnym. Nie myliłem się... Po pewnym czasie wyciekło Guilty All The Same. Ten kawałek, to kawałek z energią i przekazem, że muzyka rockowa "wraca w nowym wydaniu". Nie dało się tego nie słuchać. To utwór który w wielkim stopniu wyostrzył moje zmysły muzyczne. Ten utwór wyzwala energię... przepełnia nią... Pierwsze 19 sekund to "zachęta" kolejne 38 buduje niesamowite napięcie, a potem to solo brada... :) Sprawia że "Tak to jest to, tego trzeba posłuchać". Pierwsza minuta i 35 sekunda i co się dzieje? Słychać głos anioła, którego nie da się wyciszyć w sercu. 2 minuta wpada demon który potęguje we mnie siłę :). To kawałek o winie i o tym że ludzie nie są doskonali... każdy popełnia błędy... a jeżeli nie potrafi się przyznać do błędu to próbuje obarczyć winą innego... Kto jeszcze nie rozumie że nikt nie jest doskonały proszę uważnie tego posłuchać...
https://www.youtube.com/watch?v=cEaEdLQbAFM
Mmm można się rozmarzyć, słuchając i czytając
OdpowiedzUsuńA przy czytaniu tego komentarza można się uśmiechnąć [właśnie teraz to robię] :)
Usuń